czwartek, 15 sierpnia 2013

Witam po długiej przerwie !
    Przyznaje się, że z braku robienia zdjęć zatęskniłem za starymi sesjami typu beauty. Brakowało mi ciasnego agencyjnego studia, spotkania z wizażystką i fryzjerem, kilku godzinnej pracy przy wyborze i obróbce zdjęć. Problemów z wyborem modelki nie było, gdyż zmusiłem do pozowania moją dziewczynę. Wraz z ekipą nie mieliśmy konkretnej wizji projektu, wszystko miało wyjść w praniu. Wierzyłem, że zrobią dobrą robotę, bo nie pracowałem z nimi pierwszy raz. Ania popisała się bardzo kolorowym make upem, zaś Mateusz jak to zawsze bywa wyrywał włosy tworząc wyczesanego irokeza.
     Widząc ich efekty pracy stwierdziłem, że muszę się popisać przy ustawianiu światła. Popisać ? No właśnie, na tym się skończyło. Z małego doświadczenia wiem, że najprostsze i pospolite set upy są najlepsze. Dlatego też postanowiłem użyć standardowego set upu do sesji beauty. Głównym światłem był ustawiony lekko na boomie beauty dish z dyfuzorem dla zmiękczenia światła. Od dołu dla zabicia/zmniejszenia cieni ustawiłem malutkiego boxa, którego domknąłem o jedną przysłonę od main ligtha. Do doświetlenia tła użyłem nowo nabytych przez naszą agencję JAKIEJŚ TAM czaszy.
     Jak to zawsze po sesji przyszedł czas na wybór zdjęć, które zazwyczaj mało od siebie się różnią. Przy tak dużej ilości wg mnie dobrych zdjęć głupiałem więc poprosiłem o pomoc Ulę która wybrała wg mnie dwa najlepsze zdjęcia – en face i pół profil.
     Mając wybrane zdjęcia przyszedł czas na obróbkę. Od razu się przyznaję, że nie nakręciłem make ove'ru z PS, gdyż wg mnie zrobiłem dobrą robotę (skromnie, nie?). W Lightroomie zrobiłem podstawowe wywołanie RAWów czyli ustawienie balansu bieli, zmniejszenie high lights'ów oraz kontrastu do uzyskania bardziej matowej skóry. Po oto tych drobnych korekcjach przerzuciłem zdjęcie do Photoshopa i tam zaczęła się kilkugodzinna zabawa. Zacząłem od usuwania drobnych niedoskonałości skóry za pomocą łatki. Następnie długą, pracochłonną metodą dodge and burn usuwałem pozostałe niedoskonałości skóry, zmniejszałem przejścia tonalne, podkreślałem make up, podkręcałem blask w oku oraz włosów. Kolejnym krokiem była lekka zmiana tonacji za pomocą balansu kolorów. Na końcu pozostało mi usunięcie drobnych samotnych włosków z tła no i Voilà !

Mam nadzieję, że chociaż części odwiedzających spodobają się efekty naszej pracy.

Dla przypomnienia wrzucam filmik backstageowy :
 



Set up: 





W projekcie udział wzięli: 


Model: Urszula Olechno

MUA: Anna Maria Dryl // http://www.annadryl-makeup.pl/

Hair: Mateusz Mojsak // https://www.facebook.com/Mojsakhair , https://www.facebook.com/DobryFryzjerNaPowislu